Weekendowy kurs malarstwa z Vedic Art
Weekendowe warsztaty malowania intuicyjnego
SPA dla Duszy
Jeśli szukasz kursu, narzędzia, aby łatwo zacząć malować, jesteś we właściwym miejscu.
Weekendowy kurs malarstwa w Leśnym Atelier „SPA dla Duszy” stworzyłam z myślą o osobach, które ciągnie do malowania, ale nie mają czasu ani ochoty na długie szkolenia czy mozolne trenowanie rysunku, kreski i technik malarskich według zasad akademickich. Jest to kurs malarstwa dla początkujących ale nie tylko – każdy, kto ma jakieś wykształcenie w zakresie malarstwa odnajdzie tutaj nową perspektywę i nowe narzędzia do tworzenia.
Weekendowe warsztaty malowania intuicyjnego to czas dla siebie, prezent dla własnej duszy, regeneracja ciała i umysłu w bezpiecznej, komfortowej przestrzeni Leśnego Atelier.
Ten weekendowy kurs malarstwa na którym, w trybie przyspieszonym, poznasz podstawy malowania intuicyjnego, opiera się na pierwszych czterech zasadach Vedic Art oraz na dodatkowych narzędziach, wspierających kontakt ze sobą i z własnym ciałem. Bo na warsztatach malowania intuicyjnego rządzi ciało, to ciało jest intuicyjne, to ciało nas prowadzi.
Idealny kurs malarstwa dla początkujących
Aby w pełni skorzystać z tego kursu, nie potrzebujesz mieć żadnej wiedzy o malowaniu ani wcześniejszego doświadczenia z rysunkiem. Każda osoba, nawet najbardziej “zielona” w tym temacie, może przyjechać na ten weekend i odkryć w sobie swojego wewnętrznego artystę.
Aktualnie mój weekendowy kurs malarstwa jest kierowany do kobiet. 4-dniowe kursy Vedic Art są dla wszystkich. Rozpoczynamy nasze spotkanie, siadając w kobiecym kręgu i korzystamy z mądrości i wglądów kobiecego spotkania oraz intymności i bliskości małej grupy (max 8 osób). Malując w grupie, korzystamy też ze wsparcia energii grupowej, jest dużo łatwiej wejść w stan kreatywności, kiedy jesteśmy częścią grupy w procesie.
Weekendowe warsztaty malowania intuicyjnego nieprzypadkowo nazwałam SPA dla Duszy. Każdy wie, czym jest takie normalne SPA, a czy wiesz, czym jest SPA dla Duszy? Tak często dbamy o ciało, o regenerację fizyczną, dbamy bardzo o rozwój intelektualny, a zapominamy dbać o potrzeby duszy. A dusza potrzebuje tworzyć i wyrażać siebie. Potrzebuje ciszy i spokoju lasu. Potrzebuje kojącej obecności podobnych dusz, które też przechodzą przez wszelakie wyzwania życiowe i emocjonalne i czasami po prostu potrzebują wyjechać, aby pobyć ze sobą w czułości i akceptacji tego, co jest. Dusza potrzebuje tworzyć sztukę, bez celu, bez logiki, po prostu dlatego, że to jest fajne!
Kurs malowania intuicyjnego w jeden weekend
Spotkanie z malowaniem w Leśnym Atelier i poznanie pierwszych czterech – z siedemnastu – zasad Vedic Art może być początkiem nowej twórczej przygody, która zaprowadzi Cię w bardzo ciekawe rejony samej siebie. Podczas tego weekendu zasiądziemy także w kręgu kobiet. Poznasz również inne narzędzia wspierające proces twórczy, dowiesz się na czym polega trening intuicji, doświadczysz wieczornego kojącego spotkania z wybraną baśnią oraz poczujesz jak Twoje ciało regeneruje się podczas koncertu na misach i gongach. Podzielę się z Tobą moimi doświadczeniami z malowania intuicyjnego i będę wspierać Cię w samodzielnym odkrywaniu własnego świata malarstwa płynącego z głębi duszy.
Weekendowy Kurs malarstwa z Vedic Art to nie tylko malowanie
Bo malowanie to nie tylko malowanie. Malowanie zaczyna się od stworzenia sobie bezpiecznej i wygodnej przestrzeni, w której po prostu jestem dla siebie i jestem obecna. Wyłączam telefon, wylogowuję się z codzienności, aby dać wreszcie SOBIE czas, nakarmić swoją duszę i napełnić czerwony wazon brzucha tym, co daje mi energię. To poranny spacer po lesie, medytacja nad rzeką, wypita nieśpiesznie herbata przy wielkim stole w jadalni z widokiem na drzewa. To bycie w ciszy i bez obowiązków dbania o innych, słuchanie siebie i tego wewnętrznego głosu, który mówi mi: a poleż sobie w łóżeczku jeszcze trochę, śniadanie Ci podadzą, nic nie musisz. To chwila w hamaku, kiedy wspominam miłe chwile lub oddaję się marzeniom.
Weekendowe warsztaty malowania intuicyjnego to także czas na kontemplację tego, co tworzę. Tego, jak tworzę. Tego, jak się czuję, tworząc i co mi to robi? Kontempluję sobie w ciszy kolory mojej duszy, to, co wyraża się z mojego wnętrza i dziękuję sobie za podarowanie sobie tego pięknego czasu.
„Ludzie są nieszczęśliwi lub wpadają w depresję, bo robią to, co według nich trzeba robić, a nie to, co lubią robić.”
Za mało na co dzień dajemy sobie czasu na zabawę i tworzenie dla samej przyjemności. Jesteśmy tak wychowani i szkoleni, aby być jak najbardziej produktywnymi. A paradoks produktywności i kreatywności polega na tym, że dopiero kiedy odpuszczę i się wyluzuję, będę w stanie dostrzec nowe, łatwe i skuteczne sposoby działania, nowe pomysły i rozwiązania dla starych, utartych schematów. Dopiero wtedy, kiedy się pobawię, moja produktywność wróci na właściwy poziom. Nie wystarczy pójść spać i poleżeć przed serialem. Potrzebujemy także aktywnego i kreatywnego odpoczynku, aby stymulować naszą kreatywność i karmić – często zapomniane – wewnętrzne dziecko. Jeśli Twój dorosły za bardzo ostatnio gania Cię z bacikiem i śrubuje coraz bardziej standardy wykonywania zadań, może czas na przerwę, na zabawę i zrobienie coś bez sensu, coś dla siebie? Tak bez celu, bez zadania, po prostu dlatego, że to jest fajne?
A malowanie jest bardzo fajne.
Mówi tak każdy, kto choć raz wziął do ręki pędzel w dorosłym życiu. Bo to, że fajnie było malować jako dzieci, to wiemy. Ale zapominamy, że w dorosłym życiu nic się nie zmienia. Wciąż mamy w sobie wewnętrzne dziecko, wewnętrznego artystę, który potrzebuje tworzyć, rysować, malować, bawić się kolorami, dla samej radości tworzenia. To ona nas karmi głęboko w środku tam, gdzie nie dociera intelekt. A jeśli odmawiamy sobie takich aktywności, w środku wieje pustką i czujemy, że czegoś nam w życiu brakuje. Tym “czymś” bardzo często jest tworzenie sztuki. I każdy może to robić, a wręcz POWINIEN (nie lubię bardzo tego słowa, ale w tym kontekście jest ono hiper adekwatne!).
„Język nie jest najwyższą funkcją człowieka, jest nią humor i twórczość”
Stephen Porges
Ja przez większość mojego życia czułam ten brak, pustkę, brak samorealizacji – do czasu, aż nie zaczęłam malować. Żaden skomplikowany i trudny projekt w mojej byłej pracy w IT nie dał mi tyle satysfakcji i radości co większość obrazów, które stworzyłam sercem, dla własnej frajdy.
Malowanie to nie tylko malowanie.
Podczas procesu tworzenia potrzebujemy też odżywienia i regeneracji. Cisza sosnowego lasu sprzyja wyciszeniu, a blisko Atelier płynie piękna dzika rzeka Radomka, wzdłuż której można spacerować godzinami. Odżywianie to też oczywiście jedzenie, do którego przywiązuję szczególną uwagę. Każdy posiłek, który serwuję moim gościom jest doprawiony miłością i ma karmić zmysły, odżywiać ciało oraz cieszyć podniebienie. W moim domu gotuję wegetariańsko, mam też trochę fioła na punkcie zdrowego odżywiania, ale desery też wjeżdżają na stół. Wspólne posiłki to także długie godziny, podczas których poznajemy grupę, różne ciekawe osoby i czerpiemy wzajemnie od siebie inspiracje życiowe.
Jeśli i Ty nie masz ochoty na długi, mozolny, akademicki kurs malowania zapraszam Cię do Leśnego Atelier, aby wkroczyć w świat malarstwa intuicyjnego z pełną wolnością, radością i spontanicznością, przy wsparciu zasad Vedic Art i w bezpiecznej, twórczej przestrzeni mojego domu.
Najbliższe terminy weekendowych warsztatów malowania intuicyjnego SPA dla Duszy:
A jeśli masz ochotę na pełen kurs – poznanie 17 zasad Vedic Art w 4-dniowym procesie, zapraszam Cię na dłuższy warsztat, podczas którego doświadczysz czym jest proces twórczy od A do Z.
Zapraszam Cię do mojego newslettera – zapisz się, aby otrzymywać Listy do Duszy.
Wszystkie aktualne terminy warsztatów w Leśnym Atelier znajdziesz tutaj.
Jeśli lubisz czytać moje treści, będzie mi ogromnie miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę.