Wdzięczność milion razy! Co mi dało doświadczenie Vedic Art…

By Published On: 23 stycznia, 2023

Jadąc w tym tygodniu przez Aleje Jerozolimskie w Warszawie, w godzinach szczytu, wjeżdżając sobie właśnie na autostradę do Pruszkowa – gdzie miałam odebrać moje oprawione obrazy – poczułam jak lecą mi łzy wzruszenia, wdzięczności i szczęścia.
(I nie były one spowodowane faktem, że jadę – zamiast stać w korku! :D )

Poczułam po prostu głęboką WDZIĘCZNOŚĆ za to, że mam samochód i jadę nim. Ja siedzę za kierownicą. Jadę nim spokojnie, dobrze, bez lęku. Przejechałam przez Warszawę i śmigam na autostradę wśród trzech pasów rozpędzonych aut! Jadę tam, gdzie chcę. Jadę takim samochodem, jakim chciałam jeździć, a wszystko to dzięki temu, że odkryłam NOWE, ODWAŻNE, TWÓRCZE SPOJRZENIE na rzeczywistość dzięki warsztatom Vedic Art, a także mojej długiej pracy wewnętrznej z uwalnianiem i oswajaniem własnych lęków.

Gdyby nie kurs Vedic Art, wciąż pewnie jeździłabym taksówką, pociągiem, autobusami i po cichu marzyłabym o tym, że może kiedyś odważę się wsiąść za kierownicę w Warszawie i na autostradzie, aby pojechać sobie gdzieś na weekend i wyrwać się z miasta. Przez całe dorosłe życie miałam blokadę na jakąkolwiek szybszą, trudniejszą jazdę i twierdziłam, że nie ogarnę jeżdżenia po stolicy, trzymałam się tylko jeżdżenia po mniejszych miastach, na krótkich odcinkach, a przez wiele lat nie jeździłam w ogóle.
Dziś mam samochód i jadę tam, gdzie chcę i kiedy chcę.
I czuję wdzięczność za każdym razem, kiedy go tankuję i jadę dalej – nawet, kiedy cena benzyny skacze powyżej 8 złotych!

Gdyby nie kurs Vedic Art, wciąż pewnie mieszkałabym w małym mieszkaniu w Warszawie z brzydką, brązową kuchnią, marząc po cichu o przeprowadzce na wieś, ładnej kuchni i przebywaniu codziennie blisko natury.
Dziś mieszkam na wsi w lesie, codziennie słucham śpiewu ptaków, widzę setki drzew z każdego okna w domu, oddycham czystym powietrzem, uwolniłam się od pędu i hałasu miasta. Moja nowa kuchnia w stołecznym mieszkaniu cieszy nowych lokatorów, a z mojej nowej – jasnej – klimatowej – retro kuchni na wsi mam widok na las!

Gdyby nie kurs Vedic Art, wciąż siedziałabym za biurkiem w korpo po 8-10 godzin dziennie i zasuwałabym, pisząc i otrzymując codziennie setki mejli i skacząc od spotkania do spotkania przy organizowaniu projektów informatycznych, które – mimo, że dawały mi przez wiele lat dużo frajdy, od jakiegoś czasu przestały mnie zupełnie kręcić, straciłam do nich serce i motywację, ale nie myślałam wtedy, że mogłabym robić coś innego i wątpiłam, czy w ogóle mam jakiekolwiek inne umiejętności i pasje, z których mogłabym stworzyć jakąś nową drogę zawodową…

I dokładnie 2 lata temu – niedługo po kursie Vedic Art – rzuciłam tę pracę, idąc w nieznane, nie mając planu B.

A dziś stworzyłam siebie na nowo – i tworzę cały czas, odkrywając siebie i dostrzegając, jak wiele talentów i pasji mogę mieć i że to, jaką drogę zawodową wybiorę zależy tylko ode mnie i od moich odważnych decyzji.
Wybrałam Vedic Art, bo tam ciągnęło mnie moje serce, ale dziś wiem, że to mógł być równie dobrze jakikolwiek inny z pomysłów na siebie, które wtedy do mnie przyszły – udałoby się tak czy siak! Bo tak jest, kiedy podążamy za głosem serca.
Gdyby nie kurs Vedic Art, w życiu nie pomyślałabym, że mogę i UMIEM namalować obraz, i że ten obraz ktoś będzie chciał powiesić u siebie w domu
Dziś – spełniam się w malowaniu, we własnym stylu, oprawiam i puszczam świat moje obrazy. Uwielbiam malować i właściwie często mówię – że mogłabym robić tylko to!
Gdyby nie kurs Vedic Art, wciąż pewnie szłabym na kompromisy w niesatysfakcjonujących relacjach, zamiast wybierać siebie.
Dziś wybieram przede wszystkim SIEBIE i wybieram te relacje, spotkania, przyjaźnie, w które chcę się angażować, bo są dobre, wspierające i ciekawe
Gdyby nie kurs Vedic Art, nie spełniłabym mojego marzenia o domu na warsztaty, bo wcześniej nie wierzyłam w cuda, że takie coś jest w moim zasięgu finansowym.
Dziś już wierzę w cuda, bo sama ich doświadczam na co dzień. I dziś mieszkam i organizuję warsztaty Vedic Art w tym domu z moich marzeń i wiem, że finanse i budżet to pojęcia bardzo względne, bo Wszechświat może dać Ci wszystko, czego pragniesz.
Bo w życiu będziesz mieć to, po co odważysz się sięgnąć… ❤

DZIĘKUJĘ!

WDZIĘCZNOŚĆ MILION RAZY!

Ja czuję Vedic Art całym sercem i chcę tą metodą dzielić się ze światem – bo doświadczyłam jej bardzo intensywnie na sobie i
Wiem, JAK TO DZIAŁA.
Wiem, JAKĄ TO MA MOC
Trzeba tylko spróbować
i potem… uwierzyć w cuda
Ach! przepełnia mnie ta wdzięczność codziennie od stóp do głów!
Taka to jest moja historia ❤
PS
No ładnie… do czego to doszło, że kobieta robi sobie zdjęcie z samochodem?! haha… też się ubawiłam! zazwyczaj widuje się fotki mężczyzn na tle ich ulubionych i wypolerowanych cacek BMW czy innych takich i wyglądają one zupełnie inaczej :) a ja mam takie – naturalistyczne (no co! mieszkam w lesie!) i już!

(oryginalna data tego tekstu to 11 sierpnia 2022 r.)

Zapraszam Cię do mojego newslettera – zapisz się, aby otrzymywać Listy do Duszy.

Wszystkie aktualne terminy warsztatów w Leśnym Atelier znajdziesz tutaj.

Jeśli lubisz czytać moje treści, będzie mi ogromnie miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę. ????

Postaw mi kawę na buycoffee.to

sygnatura

Newsletter

Zapisz się do newslettera. Raz w miesiącu wysyłam informacje o najnowszych terminach kursów i wydarzeń w Leśnym Atelier.

Jak wygląda taki kurs…

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Celina Drzewiecka (@celinadrzewiecka)

KALENDARZ WARSZTATÓW