Ikigai – sekret długowieczności Japończyków
Ikigai. 

Cel, sens życia to jeden ze składników długowiecznego życia i część filozofii życiowej Japończyków. Ikigai to cieszenie się chwilą, cieszenie się działaniem, sama radość z obecności, kiedy czas staje w miejscu i zapominamy o tym, gdzie jesteśmy, całkowicie zanurzeni w przyjemności tu i teraz. Każdy z nas ma w życiu co najmniej jedną pasję… Coś, co sprawia, że czas upływa nam błogo i chcemy wracać do tej czynności jak najczęściej. Faktem jest, że rzadko naszą pasją jest nasza praca. I to jest jak najbardziej w porządku! W każdej czynności jest głębia i sens. W każdej czynności można odnaleźć element rozwoju, który jest istotą naszego człowieczeństwa i tym, czego poszukujemy w głębi duszy przez całe życie. Dobrze jest, jeśli większą część dnia spędzamy z uczuciem radości z chwili, z poczuciem sensu i głębszego celu w naszym sercu…
Może Twoim Ikigai jest coś, co robisz spontanicznie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy? Może zarażasz innych ludzi ekstra przepisami na ciasta, dzielisz się swoim rytuałem picia dobrej kawy, a może wiedzą na temat ciekawego, ambitnego kina? Może dziergasz czapki na drutach albo wieczorami w zaciszu swojej kuchni nawlekasz kolorową biżuterię z koralików? Może rozmnażasz i rozdajesz rośliny? Może piszesz wiersze do szuflady? Cokolwiek to jest, zawsze jest ten co najmniej jeden obszar w życiu (a często jest ich kilka), który rozpala nasze serca i przywołuje uśmiech niezależnie od aktualnej sytuacji życiowej. Pozwala nam zanurzyć się z radością i poczuciem sensu w tu i teraz.
Okoliczności życia bywają różne. Raz na wozie, raz pod wozem – no przecież! I tak to składa się nasze życie z chwil małych, malutkich czasami przetykanych tymi wzniosłymi, wywołującymi “zewnętrzne docenienie i dumę”. Ale nie po dumę i medale wstajemy codziennie rano z łóżka.
“W życiu piękne są tylko chwile…”
Może akurat masz pusty portfel, zmagasz się z chorobą albo zbierasz się po trudnym rozstaniu? Nie zawsze jest różowo, najczęściej jest bardzo kolorowo… czasami trudno nam jest się zwlec z łóżka i zmotywować do zrobienia czegoś sensownego, ale… zawsze w głębi duszy mamy w sobie TO COŚ! TO COŚ, co sprawia, że nam się chce, chce nam się żyć i chce nam się TWORZYĆ i DZIELIĆ SIĘ.
Kiedy dostaję od Was smsy albo wiadomości ze zdjęciami obrazów, które malujecie w domu z pozdrowieniami albo podziękowaniami za warsztaty wzruszam się ogromnie i ogarnia mnie wdzięczność za to, że i ja znalazłam i realizuję moje IKIGAI – moją pasję, sens i działanie z radością – malarstwo intuicyjne – i w dodatku mogę dzielić się tym ze światem.
To jest coś, co rozpala moją wyobraźnię i daje mi radość życia zawsze, kiedy biorę do ręki farby lub kiedy siadam z Wami w twórczym kręgu na warsztatach i opowiadam o malowaniu, inspiruję i dzielę się moimi doświadczeniami… czuję wtedy wdzięczność i iskrę! 
Mam jednak wiele innych małych ikigai, które dają mi radość każdego dnia, jak na przykład gotowanie, spacery, picie herbaty, pisanie dziennika, robienie prania (niespodzianka, co?!)… nawet porządki w papierkowych sprawach potrafią mi sprawić radość, jeśli wybiorę na nie odpowiedni moment.
Koncepcja IKIGAI zainspirowała mnie po obejrzeniu miniserialu „Żyć 100 lat”. Bardzo rzadko zaglądam na Netflixa, a teraz wyjątkowo wciągnęło mnie te kilka odcinków opowiadających o oazach stulatków i przyczynach ich długiego oraz szczęśliwego życia
Polecam Wam tę bardzo przyjemną produkcję na coraz dłuższe jesienne wieczory.
Co jest Twoim IKIGAI? 


Zapraszam Cię do mojego newslettera – zapisz się, aby otrzymywać Listy do Duszy.
Wszystkie aktualne terminy warsztatów w Leśnym Atelier znajdziesz tutaj.
Jeśli lubisz czytać moje treści, będzie mi ogromnie miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę.