Chaos i spokój. Dwa bieguny doświadczania życia.

By Published On: 23 stycznia, 2023
Wiele lat mi zajęło, aby zaakceptować to, że CHAOS po prostu jest zawsze obecny w naszym życiu. 😇 Czasami jest go bardzo dużo i wtedy zdarza się, że pozwalamy mu, aby nas przytłoczył i przestajemy „ogarniać”… A czasami jest go mniej – wtedy jest spokojnie, ale my i tak czujemy, że zaraz na pewno coś nowego się wydarzy! 😃
Co roku – od kilku ładnych lat – mówię sobie: „Ten rok będzie spokojniejszy, będę mniej działać, odpocznę, wyciszę się, będę dużo medytować, nadrobię zaległości itp. 🙂
I jakoś każdy kolejny rok śmieje się ze mnie, dostarczając mi co róż nowych przygód, wyzwań i wielu momentów CHAOSU.
No i doszłam do tego, że trzeba po prostu zaakceptować to, że nie ma czegoś takiego jak plan, że chaos to synchroniczność w czystej postaci i że zawsze będzie wokoło nas dużo wydarzeń, różnych relacji z ludźmi i rzeczy do zrobienia. I że zawsze dzieje się i będzie się dziać po prostu DUŻO RZECZY! 😃
I część z nich po prostu odpuszczam, niech się dzieją własnym torem. A inne ignoruję i otaczam się „bańką” w tu i teraz. Kiedy dam się wciągnąć w chaos, od razu widzę, jak staję się nieuważna, rozbijam szklanki, gorzej śpię i tym podobne, co jest znakiem, żeby wcisnąć hamulec i zwolnić…
Kiedy jesteśmy świadomi – tworzymy, kreujemy zgodnie z naszą intencją i idziemy w życiu własną drogą. Ale nie znaczy to, że po drodze nie będzie także masy rożnych niespodzianek i nowych tematów do pracy wewnętrznej, o których nawet nie wiemy, że też je sami stworzyliśmy…
I nie jesteśmy w stanie tak zatrzymać życia i powiedzieć: „teraz spokój i cisza będzie, już ogarnęłam! 😃„. Na dłuższą metę w życiu przecież o to chodzi, aby się działo! 😃
Aby doświadczać, rozwijać się i… tworzyć!
Aby ogarniać ten piękny, fascynujący chaos na tyle, ile się da w danej chwili, na tyle, na ile chcemy, a resztę… ODPUSZCZAĆ.
❤
Aby iść do przodu z intencją i przy okazji sobie obserwować te fascynujące momenty chaosu, które Wszechświat podsyła nam przy okazji, abyśmy się rozwijali.
Malowanie intuicyjne to też fascynujące doświadczanie na przemian chaosu i spokoju 😃
Jesień to dla mnie czas zatrzymania, oczyszczenia i refleksji. Po intensywnym lecie i intensywnej wiośnie, zgodnie z cyklami natury teraz jest czas na to, aby świadomie zwolnić i wiecie – po prostu odpuścić i zignorować ten cały chaos i tę „to-do-listę” i posiedzieć z kakałkiem pod kocykiem i posłuchać sobie ulubionej muzyki 🥰
Niech się dzieje. Zawsze mamy wybór, w co włożyć naszą energię. I kiedy wybieramy, świadomie, na pewno to, co ważne, nam nie umknie.
Poranna herbatka w ciszy, promyk słońca wychylający się zza chmur i ogrzewający nam twarz, rozmowa przez telefon z przyjacielem, spacer do lasu, chwila dla siebie, kiedy zamykasz oczy i robisz kilka
oddechów,
zanim wysiądziesz z samochodu i będziesz dalej załatwiać swoje SPRAWY…
PS. Widzę, że ten post trochę chaotycznie mi wyszedł, ale mam nadzieję, że myśl przewodnia została przekazana. No widocznie tak miało być, aby zilustrować temat 😃

Wszystkie aktualne terminy warsztatów w Leśnym Atelier znajdziesz tutaj.

sygnatura

Newsletter

Zapisz się do newslettera. Raz w miesiącu wysyłam informacje o najnowszych terminach kursów i wydarzeń w Leśnym Atelier.

Jak wygląda taki kurs…

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Celina Drzewiecka (@celinadrzewiecka)

KALENDARZ WARSZTATÓW

Jeśli lubisz czytać moje treści, będzie mi ogromnie miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę. 😃

Postaw mi kawę na buycoffee.to