Być albo nie być – oto jest pytanie! O byciu tu i teraz.
Kiedyś udany dzień był dla mnie taki, kiedy udało mi się ZROBIĆ dużo rzeczy. Efektywnie, z energią, aktywnie i „do przodu”.
Oj jak bardzo się zmienia wszystko… i tu nie chodzi wcale o kwestię, że jestem coraz starsza :-)
Dzisiaj udany dzień jest taki, kiedy JESTEM
Kiedy liczy się BYĆ
I im więcej uda mi się danego dnia odpocząć, tym bardziej jestem z niego zadowolona ❤
Kiedyś sprzedawałam hamaki. Serio! Prowadziłam i rozkręcałam hamakowy biznes. Ci, którzy mnie znają dłużej, wiedzą, o co chodzi. Hamak to symbol relaksu i odpoczynku…
Wtedy jednak, jedynymi chwilami, kiedy leżałam w hamaku były te, kiedy pozowałam do zdjęć reklamowych. A potem znowu zasuwałam jak mróweczka, bo to był tak właściwie dla mnie drugi etat po godzinach. I dzisiaj trudno mi sobie nawet przypomnieć i wyobrazić to, jak ja mogłam aż tyle brać na siebie. I aż tak „zasuwać”.
Nie wiedziałam wtedy, jak ważne jest BYĆ
I nie tylko chodzi o to, aby jechać na wakacje raz na jakiś czas i naładować baterie
Tylko, aby codziennie znajdować tę równowagę między działaniem i byciem.
Urlop 2-3 razy w roku to za mało i weekend raz w tygodniu też.
Potrzebne nam jest – bycie – codziennie ❤
W jodze Kundalini mówi się, że jako kobiety potrzebujemy być przez 60% czasu w energii żeńskiej (pasywnej/przyjmującej – „W BYCIU”) i 40% w energii męskiej (aktywnej, działającej – „W RUCHU”).
Ja na razie nie wiem jeszcze, jak być codziennie w tych 60% ale wiem, że to jest możliwe.
Uczę się codziennie, aby zmieniać się chociaż o ten jeden % w stronę – JESTEM.
Cisza, bycie – to przestrzeń, z której rozpoczyna się każda kreacja i każde działanie.
Im więcej w nas JESTEM, tym nasza kreacja będzie potężniejsza.
I z tej przestrzeni dopiero dzieją się cuda.
A więc:
Jestem
Jesteś
Jest
Jesteśmy
Bądźmy!
Są…
tu i teraz ❤
Wszystkie aktualne terminy warsztatów w Leśnym Atelier znajdziesz tutaj.